poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Jak wzniecić rebelię, czyli ,,Pieśń Jutra" Samanthy Shannon

 
Wiecie za co podziwiam Samanthę Shannon?
Ona nigdy nie powiela swoich własnych schematów, każda kolejna część jej serii przedstawia inną perspektywę, od koloni karnej w pierwszej części, przez pełen intryg politycznych ,,Zakon Mimów", aż do powstańczej rebelii przedstawionej w ,,Pieśni Jutra"




W tej części spotykamy Paige jako Zwierzchniczkę syndykatu, jej nowa pozycja sprawia, że Mahoney ostatecznie musi pożegnać się z rolą dziewczynki i stać się odpowiedzialną kobietą. Chodź można by pomyśleć, że po przekształceniu pijackiego, zakłamanego, rozpadającego się w szwach, kryminalistycznego półświatka w zorganizowaną grupę rebeliantów jedynym wrogiem naszej bohaterki stanie się Sajon, naprawdę trudno o większą pomyłkę. Wysoka pozycja jaką udało jej sie zdobyć przysporzyła Bladej Śniącej całą masę wrogów, wielu jasnowidzów uważa za prawowitego przywódcę Jaxona Halla, i nie chcą poddać się jej rozkazom, wśród tych, którzy zaakceptowali jej przywództwo również sprawa nie ma się kolorowo, ponieważ dają Paige bardzo mały kredyt zaufania uważają, że skoro była wstanie zdradzić swojego mim-lorda, równie dobrze może ich wykorzystać lub oszukać. Chcąc zdobyć ich zaufanie i szacunek Zwierzchniczka opuszcza Cytadelę Sajon Londyn i osobiście rusza do walki.

Z przykrością muszę stwierdzić, że tym razem nie powtórzę zdania z recenzji ,,Zakonu Mimów", Shannon nie pobiła wysoko postawionej poprzeczki po poprzedniej części, w moim odczuciu ,,Pieśń Jutra" to na razie najsłabsza z trzech części cyklu, chodź to wcale nie oznacza, że książka jest zła. Mam takie wrażenie, że autorka nie do końca poradziła sobie z klimatem rebelii i wojny, a ta część jest trochę jak pomost między poprzednią częścią, a kolejnymi. Mimo wszystko książkę czytało się bardzo przyjemnie i z ogromnymi emocjami, z supłem w brzuchu czekając w jaki sposób nasz Śniący Wędrowiec wybrnie z kolejnych opresji.

Przejdźmy zatem do bohaterów, tym razem bohaterowie drugoplanowi rozbudowani w poprzednich częściach spadają wręcz do roli statystów i mam wrażenie, że nie prędko do nich wrócimy. Pojawiają się nowi intrygujący bohaterowie, i mam nadzieję, że ich role rozwiną się w kolejnych częściach. Na pierwszym planie mamy natomiast Paige, jej wewnętrzne rozterki między miłością, władzą, chęcią działania, a rozsądkiem. W jej głowie zamęt wprowadza, również Hildred Vance czyli wielka komandor Sajonu, która znana jest z tego, że znajduje słabe punkty swoich wrogów i zastawia na nich pułapki psychologiczne. Nasza bohaterka wielokrotnie toczy bitwę z samą sobą i musi wybierać czy podjąć ryzyko czy wybrać zdrowy rozsądek.

Naczelnik natomiast nadal pozostaje dla nas nie odkrytą tajemnicą, momentami wchodzimy głębiej w jego uczucia ale tak naprawdę nadal nie wiemy jakie jest jego prawdziwe ,,ja". Jego związek z Bladą Śniąca w tej części nadal ciągnie się powoli rozwija się w tle, jego fani mogą liczyć jedynie na krótkie momenty ukradzione przez zakochanych gdzieś pomiędzy wielką akcją.

Dużym minusem tej książki jest jednak to, że przechodzimy tu w inny rodzaj akcji wielokrotnie Zwierzchniczka wysyła swoich ludzi do akcji, również Arcturus nie zawsze jest z nią, przeżywają oni wówczas własne przygody, które zazwyczaj podsumowują dwu zdaniowe raporty, daje to takie odczucie przynajmniej dla mnie jakby coś nam uciekało. W wypadku tego typu fabuły narracja pierwszoosobowa w postaci przemyśleń i opisów Paige nie wystarcza i odnosimy takie wrażenie jakby przez cały czas coś nam uciekało. Z drugiej strony rozumiem, że Samantha chciała zachować spójność narracji w serii mimo wszystko sądzę, że zmiana narracji w postaci przeskakiwania czasem do głowy kogoś innego bądź bardziej szczegółowych raportów tego co się działo mogła by tu być dobrym rozwiązaniem.

Podsumowując ,,Pieśń Jutra" jest gorsza od poprzednich części cyklu ale nadal pełna emocjonującego dreszczyku i zaskoczeń książka, czyta się ją niezwykle przyjemnie i szybko chodź ja naprawdę momentami musiałam sobie robić przerwy i dawkować by nie skończyć jej za szybko. Mimo, że nie jest na tak wysokim poziomie jak inne pozycje Shannon to warto po nią sięgnąć ponieważ jestem pełna nadziei co do poziomu kolejnych tomów, a sama fabuła jest w pełni przemyślana i seria ta nie jest tylko naciąganym tasiemcem.

Mam nadzieję, że recenzja wam się podobała, dajcie znać co wy myślicie o tej książce i o całej serii. Ja czekam z niecierpliwością na następne tomy. I przepraszam was za tak długą przerwę na blogu spowodowaną wakacyjnymi wyjazdami. 😉





niedziela, 4 czerwca 2017

O zniszczeniu jakie sieje ludzkość.- recenzja ,,Dotyku Julii" Tahereh Mafi.


Tytuł książki: ,,Dotyk Julii"
Seria: Dotyk Julii
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Moondrive 
Ilość stron: 330

O to kolejna dystopia na naszym rynku literackim, których ostatnio tak wiele. Zaczęłam się wręcz zastanawiać jak to jest, że książek o naszym katastroficznym końcu coraz więcej a troski ludzi o planetę i bezpieczeństwo coraz mniej... no ale nie o tym mowa. 



Pozwolicie, że znowu zacznę od okładek ponieważ te książki są naprawdę piękne, może to ze względu na to, że jestem zakochana w zdjęciach oczu ale jestem  nimi wręcz oczarowana! Okładki tej trylogii przedstawiają oko, które z każdą kolejną częścią wplecione jest w inny tajemniczy krajobraz, utrzymane w spójne kolorystyce błękitów i zieleni wyglądają razem bardzo spójnie, intrygują i przyciągają wzrok. Są zdecydowanym atutem tej serii! 

,,Właściwie pór roku już nie ma. Zwierzęta wymierają, ptaki nie latają, trudno jest uzyskać jakiekolwiek plony, kwiaty prawie nie istnieją. Na pogodzie nie można polegać. Czasami w zimowe dni jest ponad 30 stopni ciepła. Czasami śnieg pada zupełnie bez powodu." 

Świat nie jest już takim jakim go znamy. Powłoka ozonowa zniknęła. Ziemia jest jedną wielką skorupą, na której nic nie rośnie ludzie nie są wstanie się wyżywić, a tym bardziej zwierząt. Popadają w panikę nie wiedzą jak sobie poradzić z narastającymi problemami. Z planem cudownego rozwiązania wszystkich rozterek ludzkości przybywa Komitet Odnowy - nowo powstałe ugrupowanie polityczne, ale czy na pewno? Szybko okazuje się, że były to jedynie kłamstwa służące dojściu do władzy sytuacja wcale się nie poprawia, wręcz przeciwnie sprawy coraz bardziej się pogarszają ludzie wciąż głodują, a swoje żniwo zbiera również armia nowego rządu.

,,Towarzystwa dotrzymują mi tylko niewielki notatnik, uszkodzone pióro i liczby w mojej głowie. 1 okno. 4 ściany. 1,5 metra kwadratowego powierzchni. 26 liter alfabetu w języku, którym nie mówiłam przez 264 dni odosobnienia. Minęło 6336 godzin, odkąd dotykałam innej ludzkiej istoty."

W takim właśnie świecie spotykamy główną bohaterkę Julię, która ma niezwykłą przypadłość ponieważ dotyk jej skóry zabija. Przez jej niezwykłość dziewczyna od małego jest samotna jej rodzice nie wierzą, że to "monstrum" może być ich dzieckiem, każą być jej wdzięczni za to, że w ogóle ją karmią, rówieśnicy oraz całe jej otoczenie żąda jej śmierci albo zamknięcia bo są przejęci strachem. Ostatecznie ich żądania się spełniają i Julia trafia do szpitala psychiatrycznego co właściwie równa się więzieniu bo poza zamknięciem w celi nastolatka nic tam nie robi. Jest tam przetrzymywana już 264 dni i to własnie w tym momencie my poznajemy jej historię. 

..Może szaleństwem było się nad tym zastanawiać, ale zawsze miałam nadzieję, że jeśli będę wystarczająco grzeczna, jeśli wszystko zrobię jak należy, jeśli powiem właściwe rzeczy albo w ogóle nic nie powiem, to moi rodzice jednak zmienią zdanie.(...) Myślałam, że może wreszcie mnie pokochają."

Książka ta jest zaliczana do dystopii ale przynajmniej w pierwszej części serii, kwestia zniszczenia świata oraz sceny akcji zdecydowanie zepchnięte są na drugi plan na rzecz przeżyć Julii, jej psychiki oraz całego życia. Sądzę, że dzięki temu zabiegowi wiele ludzi może się z nią utożsamiać jest to dziewczyna, która nosi w sercu nienawiść do siebie, brak akceptacji, samotność, brak miłości, tęsknotę za bliskością drugiego człowieka. Czy nie jest tak, że w większym lub mniejszym stopniu, duża część osób również ma takie odczucia? Sytuację Julii zmienia tajemniczy "współlokator", który zostaje jej przydzielony. Dalej już nie będę mówić by nie zrobić spoilerów tym, którzy jeszcze nie czytali ale sądzę, że większość z was domyśla się w jaki sposób miał on na nią swój wpływ 😉

Mnie osobiście książka ta przypadła do gustu ale jednak czuje pewien niedosyt. Pole do popisu Tahereh Mafi zbudowała sobie bardzo ogromne, a jednak w moim odczuciu nie wykorzystała go do końca i mam nadzieję, że naprawi to w kolejnych częściach. Liczyłam na akcję z romansem, a dostałam romans z akcją i na tym polega mój zawód. Wątek romantyczny oraz dwóch głównych bohaterów jest niesłychanie rozbudowany, bardzo podoba mi się to jak Adam heroicznie walczy o Julię oraz jej dobre imię ale niestety reszta wątków bardzo na tym traci i gdyby wyciąć część romantyczną prawdopodobnie zostało by nam około 100 stron książki. Liczę bardzo mocno, że akcja bardziej się rozwinie i lepiej poznamy świat przedstawiony oraz pozostałych bohaterów w następnych częściach, ponieważ mam zamiar po nie sięgnąć. 

Książkę czyta się bardzo szybko, jest lekką przyjemną młodzieżówką z elementami fantastycznymi oraz romansem na pierwszym tle. Jest naprawdę fajną lekturą ale nie spodziewajcie się fajerwerków i powalenia na kolana bo do tego niestety jej daleko. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego to zdecydowanie polecam! 😊

Piszcie co wy myślicie o tej książce i jak wam się podoba troszkę inna wersja recenzji, czy waszym zdaniem tak jest lepiej, czy gorzej. Czekam na wasze opinie i życzę wam dobrej nocy/miłego dnia! 





wtorek, 23 maja 2017

Polityczne intrygi i ogromny dreszcz emocji czyli fantastyczna kontynuacja ,,Czasu Żniw" - recenzja ,,Zakonu Mimów" Samanthy Shannon

Muszę wam powiedzieć, że się zakochałam! Całym sercem pokochałam świat wykreowany przez Samanthę Shannon! Autorka, która szturmem podbiła Polski rynek i moje serce w drugiej części swojej serii zaskakuje mnie jeszcze bardziej. Jeżeli chcecie wiedzieć czym mnie tak oczarowała to zapraszam do
przeczytania mojej pierwszej recenzji! Uprzedzam, że może ona zawierać delikatne spoilery pierwszej części dlatego jeżeli ktoś jest wyczulony to lepiej, żeby nie ryzykował.

Zacznę od ogólnego wrażenia wyglądu całej serii zarówno tych części, które już przeczytałam jak i ,,Pieśni Jutra", która jeszcze przede mną. Okładki poszczególnych tomów są całkowicie różne, nie mają, ani tej samej kolorystyki, ani napisów, ani nawet zamysłów czy grzbietów chociaż te posiadają wspólne cechy. Jednak jest coś co łączy wszystkie części obłędne, żywe kolory oraz tajemnicze, minimalistyczne projekty okładek. Mimo tak wielu różnic wszystkie książki razem tworzą spójną całość i pięknie prezentują się na półce osobiście jestem w nich zakochana.


Przechodząc już do treści. Samantha wrzuca nas na głęboką wodę, po ucieczce Paige Mahoney z Szeolu I nasz Śniący wędrowiec nie jest wstanie powrócić do swojego życia przed kolonią karną, traumatyczne przeżycia nie sprawiają, że wojowniczy charakter dziewczyny zostaje okiełznany wręcz przeciwnie tylko się wzmacnia. Śniąca robi wszystko, żeby ujawnić prawdę o Refaitów ale to okazuje się bardzo skomplikowane ze względu na brak dowodów. Jedyny dowód to Naczelnik, a ten rozpłynął się w powietrzu. Całej sprawy nie ułatwia też praca Paige dla Jaxona Halla w gangu Siedmiu Tarczy, którą Śniąca zmuszona jest kontynuować, ponieważ bez tego nie będzie miała żadnego prawa głosu ani szansy na przeżycie jako główna poszukiwana Sajon.

Przedstawiłam główny zarys akcji ale trzeba też wspomnieć o niesamowicie intrygujących i rozbudowanych bohaterach. Wszystkie postacie są bardzo rozwinięte widać że Shannon wykonała mnóstwo pracy nad nimi. Każda nawet najmniejsza postać ma jakąś tajemnice i intryguje ale najwięcej zamieszania robi wcześniej już wspomniana trójka Paige Mahoney, Arcturus Mesarthim oraz Jaxon Hall. Paige nasza Blada Śniąca przechodzi gruntowną przemianę jej działania w końcu nabierają sensu i używa swojego ducha w lepszej sprawie nie tylko dla zachcianek Jaxa, znajduje w sobie siłę, żeby walczyć z zepsuciem Syndykatu, Sajonem oraz Refaitami. Bohaterka przechodzi gruntowną przemianę nie tylko między pierwszym tomem, a drugim ale także między pierwszą stroną zakonu mimów, a ostatnią tak naprawdę na każdej stronie postać Paige dojrzewa i odkrywamy ją cały czas na nowo jestem pewna, że w tej sprawie autorka jeszcze nie raz nas zaskoczy. Jaxon Hall czyli Białe Spoiwo, mim-lord sekcji I-4, osoba, która jak dla mnie jest wielką zagadką na łamach ,,Czasu Żniw" przez większość czasu jest to postać-widmo nie poznajemy go tak naprawdę jedynie ze wspomnień Paige, jedyne co wiemy to, że dał on jej pozycje i jest dla niej mentorem, pod koniec poznajemy jego mroczną stronę, którą dogłębnie odkrywamy na łamach ,,Zakonu Mimów" brutalny i intrygujący tak jestem w stanie go opisać, przez większość czasu widzimy go jako brutalnego, żadnego władzy głupca, którego nie obchodzą zagrożenia innych jasnowidzów jednak są fakty, które sprawiają, że Spoiwo staje sie ogromną zagadką i tak naprawdę nie wiemy w co gra. No i nadszedł czas na postać stanowiącą w tym wszystkim największą tajemnice czyli Naczelnik. Odrażający kosmita, przystojny mężczyzna co rusz widzimy nowe odsłony tych dwóch twarzy i nie można dojść, gdzie znajduje się jego prawdziwe oblicze ani w co pogrywa z Bladą Śniącą. Wiemy, że Paige i Arcturus, z każdą stroną przybliżają sie do siebie i coraz bardziej im na sobie zależy, w każdym razie można to stwierdzić jeżeli chodzi o nią bo go jak już wspominałam ciężko rozgryźć.


Naprawdę nie sądziłam, że można przebić samą siebie zwłaszcza kiedy ktoś ustawi sobie poprzeczkę tak wysoko jak zrobiła to Samantha Shannon ale jej się to udało! Nie wyobrażam sobie jak cholernie inteligentna jest ta kobieta i jak wielki ma łeb, że udało jej się to wszystko ogarnąć, jej dom wyobrażam sobie jako cały wyklejony mapkami myślowymi gdzie ma wypisane wszystkie wątki nazwy, sekcje itd. bo inaczej nie sposób by to wszystko ogarnąć! 😊 Świat przedstawiony jest tak wielowarstwowy rozbudowany dopracowany pod każdym względem od złożoności struktur syndykatu, aż po zarząd Sajonu. Praktycznie nie ma strony, która by nie trzymała w napięciu, prędzej zrezygnujecie z podstawowych funkcji życiowych niż oderwiecie się od czytania tej książki. Chodź na początku ciężko jest się wciągnąć ponieważ jesteśmy rzuceni na głęboką wodę całej tej złożoności dlatego potrzebujemy kilku rozdziałów na to by to wszystko ogarnąć i wciągnąć się w akcje, chociaż mi to osobiście nie przeszkadzało ponieważ jestem oczarowana zagłębianiem się w ten świat i poznawaniem go coraz dokładniej.

Samantha pomyślała dosłownie o wszystkim książka zawiera opis sekcji syndykatu i ich mim lordów, tabele opisującą kategorie jasnowidzów, słowniczek (jest bardzo przydatny na początku kilkakrotnie do niego wracałam) oraz mapkę Cytadeli Londyn.

Podsumowując ,,Zakon Mimów"oraz cała seria ,, Czas Żniw" to jedna z najlepszych dystopijnych młodzieżówek, jest bardzo oryginalna Shannon jako pierwsza podeszła w ten sposób do jasnowidzenia i duchów i nie sądzę, żeby ktokolwiek po jej dziele odważył się podjąć tę tematykę. Jedno jest pewne, jeżeli jeszcze nie przeczytaliście zdecydowanie musicie to nadrobić!

Piszcie w komentarzach czy się ze mną zgadzacie i jak wam się podoba moja pierwsza recenzja!

TMI book tag! Na dobry początek :)

Hej jestem Marta na mediach społecznościowych istnieje jako Deprimo, a dokładniej biblioteczka_Deprimo! Część z was zna mnie zapewne z instagrama 😉 zdecydowałam się założyć,bloga przepraszam jeżeli pierwsze posty będą bardzo amatorskie ale muszę sie jeszcze tu wszystkiego nauczyć itp. 
Na dobry początek chciałam zrobić coś co pozwoli wam trochę poznać mnie jak i moje książkowe "upodobania" i wybrałam TMI book tag więc zapraszam! 😊

1. Która fikcyjna postać ma najlepszy styl?
Moim zdaniem w tej konkurencji  zdecydowanie wygrywa Rose Hathaway z ,,Akademii Wampirów" autorstwa Richelle Mead i to pod każdym względem! Jeżeli chodzi o styl bycia to urzeka mnie siła i pewność siebie Rose to silna kobieta, która potrafi walczyć o swoje, potrafi poświęcić wszystko dla bliskich i nie patrzy na własną krzywdę. Oczywiście mam namyśli Rose z późniejszych części bo no cóż w pierwszej jest to jeszcze dość niedojrzała nastolatka.😁 Uwielbiam także styl ubioru Rose raz strażniczka o surowym wręcz męskim wyglądzie, a innym razem seksowna i piękna kobieta.

2. Twoje fikcyjne zauroczenie?
I znowu wracamy do ,,Akademii Wampirów" 😂 bo chociaż fikcyjnych zauroczeń mogłabym wymienić wiele to jednak moją największą książkową miłością jest Dimitr Bielikov! Wielki, cudowny, boski, wspaniały i niezwyciężony Dimitri 💗 no bo kto go nie kocha?

3.Czy kochałeś kiedyś postać, a potem zaczęłaś ją nienawidzić?
Ponieważ jestem świeżo po przeczytaniu ,,Zakonu Mimów" autorstwa Samanthy Shannon (niedługo mam zamiar umieścić tu recenzje tej książki) to nasuwa mi się jedna postać z serii ,,Czas Żniw". Mam namyśli Jaxona Halla może nie było tak, że kochałam te postać ale na początku Paige przedstawia go jako kogoś kto jest dla niej jak ojciec kto ją uratował przed niewiedzą i nienawiścią i to spowodowało, że darzyłam go sympatią ale... to co zrobił pod koniec czasu żniw, a już wogóle to od jakiej strony poznajemy go w zakonie mimów spowodowało, że teraz pałam do niego czystą nienawiścią!

4. Największa książka na twojej półce?
,,Małe Życie" Hanya Yanagihara

5. Najcięższa książka na twojej półce?
,,Historia Polski" atlas ilustrowany 😂

6. Masz jakieś książkowe plakaty?
Niestety nie :/

7. Masz jakąś książkową biżuterię? 
Mam przepiękny naszyjnik z patronusem od epikpage zakupiony na Pyrkonie. 💖 Serdecznie zapraszam do dziewczyn na epikpage.pl robią przepiękne gadżety głównie zakładki magnetyczne.

8. Książkowa para której kibicujesz?
Dimitr i Rose z ,,Akademii Wampirów"
Paige i Arcturus z ,,Czasu Żniw"
no i Malec 😂💖💕

9. Ulubiona seria książek?
Nie potrafię wybrać jednej ale moje ukochane to ,,Harry Potter", ,,Akademia Wampirów", ,,Dary Anioła" i ,,Czas Żniw" 💖💗

10. Ulubiony soundtrack z ekranizacji książki?
Mam wielki sentyment do soundtracku z Harry'ego Potter te melodie są takie klimatyczne od razu przenoszą do magicznego świata i idealnie pasują do scen i treści

11. Jaką książkę polubiłaś tak bardzo, że chciałabyś aby była kontynuowana?
Akademia Wampirów!! Wiem, że są Kroniki Krwi ale ja chcę więcej Rose w roli głównej! 💗

12. Ulubiona powieść jedno tomowa? 
Nie mam jednej ulubionej ale bardzo podobała mi się książka ,,Moje serce i inne czarne dziury" autorstwa Jasmine Wargi, wybija sie ona wśród innych moich jednotomówek, ponieważ większość z nich to romanse i obyczajówki ta również do nich należy ale historia jest nietypowa. Książka ta opowiada o dwójce ludzi, którzy spotykają się ponieważ chcą popełnić razem samobójstwo. Jesteśmy w stanie dzięki temu chodź po części poznać psychikę osób chorych na depresje oraz zrozumieć, że zawsze jest nadzieja i ten stan nie musi trwać wiecznie.

13. Od kiedy czytasz?
Zaczęłam czytać kiedy miałam 5 lat moja starsza siostra chodziła wtedy do pierwszej klasy i uczyła się czytać, a ja byłam zazdrosna o czas, który rodzice poświęcali na uczenie jej dlatego postanowiłam, że też się nauczę 😂 i tak o to w wieku 5 lat przeczytałam swoją pierwszą książkę z serii klub tiary miała około 100 stron, a cała tą serię czytałam potem na około i zbierałam wszystkie częśći. W 4-6 klasie nie czytałam tak dużo chociaż nadal lubiłam ale od gimnazjum znowu czytam nałogowo.

14. W jakim domu Hogwartu jesteś?
Różne testy na zmianę przydzielają mnie do Ravenclaw i Gryffindoru ale na Pottermore trafiłam do Gryffindoru więc uznałam, że niech tak zostanie 😊

15. Czego szukasz w książce? 
Jeżeli chodzi o wygląd to przepięknych okładek bo jestem okładkową sroką i wszystkich tylko nie białych stron! One aż bolą w oczy jak się czyta. Natomiast jeżeli chodzi o treść to książka u mnie zawsze się obroni jeżeli wywołuje dużo emocji ma zaskakujące i nietypowe rozwiązania a przede wszystkim ciekawych i rozbudowanych bohaterów. 💖

16. Akcja czy romans?
Ideał akcja z wątkiem romantycznym

17. Gdzie idziesz gdy w książce są smutne momenty?
Jeżeli czytam wieczorem jak zazwyczaj to robię przerwę w czytaniu i idę się wypłakać pod prysznicem, a jeżeli jest dzień to chowam się pod kocyk.

18. Ile zajmuje ci przeczytanie książki?
Zależnie od grubości książki i ilości mojego czasu średnio od kilku dni do tygodnia ale czasem muszę zrobić przerwę w czytaniu ze względu na ilość obowiązków i wtedy zajmuje to dłużej.

19. Ile trwa twój kac książkowy?
Zazwyczaj do tygodnia ale jak przeczytałam wszystkie części Akademii Wampirów wciągu 6 dni jedna za drugą kac trzymał mnie prawie miesiąc.

20. Najmniej lubiana książka?
Zmierzch....

21. Co cię zachęca do polubienia postaci?
Lubie kiedy postaci są rozbudowane, nieszablonowe, potrafią walczyć o swoje i mają poczucie humoru. Bardzo lubię też postacie, które mają w sobie tajemnice, zagadkę, którą chce się rozwiązać

22. Co cię odrzuca w postaci?
Użalanie się nad sobą.

23. Kiedy ostatnio płakałaś przy książce?
kilka tygodni temu czytając ,,Czas Żniw".

24. Ostatnio przeczytana książka?
,,Zakon Mimów" Samantha Shannon

25. Ostatnio obejrzany film na podstawie książki?
Może być serial? Bo ostatnia ekranizacja jaką oglądałam to ,,13 powodów"

26. Świat książkowy, w którym chciałabyś żyć?
Hogwart i Narnia

27. Świat książkow, w którym nie chcesz żyć?
Panem i Sajon

28. Ulubiony magiczny przedmiot?
Różdżka

29. Twoje miejsce w drużynie Quidditcha?
Skoro była by to moja drużyna i życzyłabym im wygranej to zdecydowanie był by to kibic bo na zawodnika się nie nadaje.😂

30. Nazwij piosenkę, którą łączysz z jakąś książką?
Closer - the Chainsmokers ft Halsey ta piosenka strasznie kojarzy mi się z ,,Przysięgą krwi' oraz ,,Ostatnim poświęceniem"

31. Kogo tagujesz?
Wszystkich, którzy mają ochotę zrobić ten tag 😊

Dziękuję bardzo za przeczytanie tego tagu mam nadzieję, że się wam podobało i zapraszam do przeczytania następnych postów kiedy się u mnie pojawią mam nadzieję, że się wam u mnie spodoba!
Miłego dnia! 😉